Morsowanie to krótkie zanurzenie ciała w bardzo zimnej wodzie. Zyskuje coraz większą popularność, zwłaszcza wśród osób szukających naturalnych sposobów na wzmocnienie organizmu. Najczęściej odbywa się w morzu, jeziorze lub rzece. Coraz więcej osób zaczyna jednak w domowych warunkach – w wannie z lodowatą wodą lub pod zimnym prysznicem. Te metody również przynoszą dobre efekty. Zanim wejdziesz do zimnej wody, skonsultuj się z lekarzem. To szczególnie ważne, jeśli masz problemy z sercem, krążeniem lub inne schorzenia. Morsowanie to duże obciążenie dla organizmu, dlatego warto podejść do niego odpowiedzialnie. Zdrowie i bezpieczeństwo są najważniejsze.

Czy morsowanie hartuje?

Nie bez powodu tak wiele osób wybiera tę formę hartowania ciała. Regularne kąpiele w zimnej wodzie mogą wzmacniać układ odpornościowy, poprawiać krążenie i korzystnie wpływać na samopoczucie. Po wyjściu z wody wiele osób odczuwa przypływ energii – porównywalny z działaniem mocnej kawy. Zimna woda pomaga też rozładować napięcie i poprawia nastrój.

Morsowanie ma również wymiar społeczny. Kąpiel w grupie zwiększa bezpieczeństwo i motywację. Wspólne zanurzenie w lodowatej wodzie zbliża ludzi i dodaje odwagi początkującym. To doświadczenie przypomina wspinaczkę na szczyt – trudne, ale dające ogromną satysfakcję. Jeśli czujesz, że morsowanie jest dla Ciebie, poniżej znajdziesz praktyczne porady. Dzięki nim rozpoczniesz swoją przygodę w sposób bezpieczny i przyjemny.

Dlaczego warto morsować – korzyści zdrowotne

Morsowanie, czyli zanurzanie się w lodowatej wodzie, to nie tylko odważny kontakt z naturą. To także naturalny sposób na wzmocnienie zdrowia. Coraz więcej osób wybiera tę formę hartowania organizmu, szukając alternatywy dla suplementów i leków. Już kilka minut w zimnej wodzie może przynieść zaskakująco pozytywne efekty. Jedną z głównych korzyści jest poprawa odporności. Regularne kąpiele w niskiej temperaturze zwiększają liczbę białych krwinek – komórek, które chronią organizm przed infekcjami. To szczególnie ważne w okresie jesienno-zimowym, gdy ryzyko przeziębień i grypy rośnie. Dodatkowo, zimno pobudza krążenie. Serce pracuje intensywniej, a krew szybciej dociera do tkanek, dostarczając im tlen i składniki odżywcze. W efekcie poprawia się samopoczucie i wzrasta poziom energii.

Morsowanie wpływa także na kondycję psychiczną. Zanurzenie w lodowatej wodzie działa jak silny impuls, który stymuluje wydzielanie endorfin – hormonów szczęścia. Po wyjściu z wody wiele osób odczuwa euforię i wyraźne obniżenie poziomu stresu. To naturalny zastrzyk dobrego nastroju. Często skuteczniejszy niż kawa czy wieczorny relaks przed telewizorem. Ekspozycja na zimno może również wspierać proces odchudzania. Organizm, próbując utrzymać ciepło, zużywa więcej energii. To przyspiesza metabolizm. Dla osób dbających o sylwetkę to dodatkowy atut – choć nie zastąpi on zdrowej diety i ruchu.

Warto też wspomnieć o regeneracyjnych właściwościach zimnych kąpieli. Morsowanie łagodzi stany zapalne i zmniejsza ból mięśni. Docenią to szczególnie osoby aktywne fizycznie – biegacze, rowerzyści czy bywalcy siłowni. Dodatkowo, zimna woda poprawia napięcie skóry. Może to pomóc w redukcji cellulitu i poprawie wyglądu ciała. Podsumowując – morsowanie to nie tylko chwilowa moda. To realna inwestycja w zdrowie fizyczne i psychiczne. Choć nie każdy od razu przekona się do lodowatych kąpieli, warto spróbować. Czasem wystarczy kilka minut, by poczuć się lepiej i odzyskać równowagę.

Kto nie powinien morsować – przeciwwskazania

Morsowanie stało się popularnym sposobem na wzmocnienie odporności i poprawę nastroju. Jednak nie każdemu służy kontakt z lodowatą wodą. W niektórych przypadkach może on poważnie zagrażać zdrowiu. Najważniejsze przeciwwskazania to:

  • choroby serca,
  • nadciśnienie tętnicze,
  • padaczka,
  • zaburzenia krążenia,
  • schorzenia układu oddechowego,
  • ciąża.

W takich sytuacjach organizm może zareagować bardzo gwałtownie na zimno. Może dojść do skurczu naczyń krwionośnych lub zaburzeń rytmu serca. To realne zagrożenia, których nie wolno lekceważyć. Osoby z chorobami neurologicznymi lub zaburzeniami psychicznymi również powinny zachować ostrożność. Lodowata woda to silny bodziec. Może nasilić objawy lub wywołać nieprzewidywalne reakcje. U osób z silnym lękiem może dojść do ataku paniki. W wodzie taka sytuacja staje się szczególnie niebezpieczna. 

Dlatego przed rozpoczęciem morsowania warto porozmawiać z lekarzem. Taka konsultacja pozwala ocenić, czy ta forma hartowania organizmu jest bezpieczna. Czasem lepiej wybrać inną metodę. Świadomość przeciwwskazań to podstawa. Dzięki niej morsowanie może być nie tylko ekscytujące, ale przede wszystkim bezpieczne.

Czytaj także: Jak dobrać strój kąpielowy do swojej sylwetki

Jak przygotować się do pierwszego morsowania

Rozpoczęcie przygody z morsowaniem to ekscytujące wyzwanie, które warto dobrze zaplanować. Dla osób początkujących kluczowe jest, by podejść do tego z rozwagą i spokojem. Przed wejściem do lodowatej wody warto skonsultować się z lekarzem. To szczególnie ważne w przypadku problemów z sercem, układem krążenia lub innymi przewlekłymi schorzeniami. Taka konsultacja to podstawowy krok w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo. Gdy już zadbasz o te kwestie, możesz doświadczyć przypływu endorfin, który towarzyszy kontaktowi z zimnem. To wyjątkowe przeżycie, które wielu morsów określa jako energetyzujące i uzależniające.

Rozgrzewka przed wejściem do wody

Wchodzenie do zimnej wody bez wcześniejszej rozgrzewki może być niebezpieczne. Organizm nieprzygotowany na nagłą zmianę temperatury reaguje gwałtownie, co zwiększa ryzyko szoku termicznego. Dlatego przed morsowaniem warto poświęcić 10–15 minut na dynamiczne ćwiczenia, takie jak:

  • pajacyki,
  • przysiady,
  • energiczne wymachy ramion.

Unikaj statycznego rozciągania – nie przygotuje ono ciała na zimno. Zamiast tego postaw na aktywność, która pobudzi krążenie i rozgrzeje mięśnie. Dobrym uzupełnieniem są techniki oddechowe. Głębokie, rytmiczne wdechy pomagają opanować napięcie i przygotować umysł na kontakt z chłodem. Spokój i kontrola oddechu często decydują o komforcie podczas pierwszego zanurzenia.

Zimne prysznice jako forma adaptacji

Chcesz, by morsowanie było przyjemne, a nie szokujące? Zacznij od zimnych pryszniców. To skuteczna metoda adaptacji do niskich temperatur. Na początek wystarczy kilkanaście sekund chłodnej wody na zakończenie codziennej kąpieli. Z czasem możesz stopniowo wydłużać ten moment i obniżać temperaturę. Taki trening wzmacnia organizm, poprawia krążenie i zwiększa odporność na zimno. Dodatkowo wiele osób zauważa poprawę nastroju i ogólnej kondycji. Regularność przynosi najlepsze efekty – ciało uczy się reagować spokojniej i skuteczniej.

Co zabrać na morsowanie

Odpowiednie przygotowanie sprzętowe to nie tylko wygoda, ale przede wszystkim bezpieczeństwo. Na morsowanie warto zabrać:

  • strój kąpielowy,
  • ciepłe ubranie na zmianę (najlepiej z wełny lub polaru),
  • duży ręcznik lub szlafrok,
  • termos z gorącą herbatą lub naparem z imbirem,
  • czapkę i rękawiczki – przydatne przed i po kąpieli,
  • karimatę lub matę, by nie stać boso na śniegu czy lodzie.

Każdy z tych elementów pełni ważną funkcję – chroni przed wychłodzeniem i zwiększa komfort po wyjściu z wody. Dobrze zaplanowane morsowanie to większa przyjemność i mniejsze ryzyko kontuzji czy przeziębienia. Co najważniejsze – organizm lepiej znosi cały proces, a samopoczucie po kąpieli jest znacznie lepsze. Warto jednak zmienić mokre kąpielówki jak najszybciej po wyjściu z wody, by nie wyziębiać dodatkowo okolic intymnych.

Bezpieczne wejście do wody i czas morsowania

Rozpoczęcie kąpieli w zimnej wodzie to moment, który może wpłynąć na cały przebieg morsowania. Jest to szczególnie ważne dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z tą formą aktywności. Dlatego warto podejść do tego świadomie i przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa. Na początek wystarczy krótka sesja — od jednej do trzech minut. Gdy organizm zacznie się adaptować, można stopniowo wydłużać czas przebywania w wodzie. Należy jednak zawsze brać pod uwagę swoje możliwości, temperaturę wody oraz warunki atmosferyczne.

Morsowanie w grupie lub z drugą osobą to dobre rozwiązanie. Poprawia nastrój i zwiększa bezpieczeństwo. Towarzystwo daje poczucie spokoju i pozwala szybko zareagować w razie potrzeby. Warto też uważnie obserwować reakcje własnego ciała. Jeśli pojawi się silne drżenie, zawroty głowy lub dezorientacja, to wyraźny sygnał, że należy zakończyć kąpiel. Morsowanie nie jest rywalizacją. To sposób na wzmocnienie zdrowia, który wymaga rozwagi, cierpliwości i szacunku do własnych granic.

Techniki oddechowe podczas morsowania

Świadome oddychanie odgrywa kluczową rolę w radzeniu sobie z szokiem termicznym. Pomaga też utrzymać spokój w lodowatej wodzie. Głębokie, spokojne wdechy i wydechy rozluźniają ciało i pozwalają lepiej kontrolować reakcje organizmu. Jedną z popularnych metod jest Metoda Wima Hofa. Opiera się na rytmicznym, kontrolowanym oddechu. Dzięki niej łatwiej uniknąć hiperwentylacji i szybciej przystosować się do niskiej temperatury.

Najlepiej rozpocząć świadome oddychanie jeszcze przed wejściem do wody. Kilka minut spokojnych oddechów przygotowuje ciało i umysł. Podczas kąpieli skupienie na oddechu pomaga zachować równowagę. Po wyjściu z wody wspiera regenerację. To prosta, ale skuteczna technika. Znacząco zwiększa komfort i bezpieczeństwo morsowania.

Czas trwania i częstotliwość kąpieli

Na początku wystarczą jedna lub dwie sesje tygodniowo. Powinny trwać od jednej do dwóch minut. To bezpieczny sposób na stopniowe przyzwyczajenie organizmu do zimna. W miarę postępów można zwiększyć częstotliwość do trzech lub czterech razy w tygodniu. Czas spędzany w wodzie również można wydłużać — zawsze w zgodzie z własnym samopoczuciem.

Systematyczność ma kluczowe znaczenie. Regularne morsowanie wzmacnia odporność, poprawia krążenie i korzystnie wpływa na samopoczucie. Efekty pojawiają się stopniowo. To proces, który wymaga czasu i konsekwencji, ale przynosi trwałe korzyści. Lepiej morsować krótko, lecz regularnie, niż podejmować zbyt intensywne próby bez przygotowania.

Niezbędne wyposażenie dla początkujących

Jeśli dopiero zaczynasz przygodę z morsowaniem, warto wcześniej zaopatrzyć się w odpowiednie akcesoria. Dzięki nim zyskasz większą pewność siebie, a przede wszystkim zadbasz o komfort i bezpieczeństwo. Na początek najważniejsze są rzeczy, które chronią przed wychłodzeniem i pozwalają szybko się ogrzać po wyjściu z wody. To właśnie one decydują o tym, czy pierwsze doświadczenie będzie pozytywne. Na pierwsze morsowanie dobrze zabrać ze sobą:

  • Neoprenowe buty i rękawice – chronią dłonie i stopy przed zimnem,
  • Ciepłą czapkę – najlepiej z materiału, który dobrze izoluje i nie chłonie wilgoci,
  • Ponczo – praktyczne okrycie, które ułatwia przebranie się i zatrzymuje ciepło,
  • Termos z gorącą herbatą – najlepiej z imbirem lub cytryną. Taki napój skutecznie rozgrzewa i pomaga organizmowi wrócić do równowagi termicznej.

Po mojej pierwszej kąpieli w lodowatej wodzie, kubek imbirowej herbaty smakował jak najlepszy deser. Nic tak nie przywraca czucia w palcach jak łyk czegoś gorącego i aromatycznego. Cały zestaw można skompletować już za 200–400 zł. Ostateczna cena zależy od jakości i marki produktów. Warto jednak pamiętać, że na zdrowiu nie należy oszczędzać.

Dobre wyposażenie to nie luksus, lecz konieczność. Dzięki niemu morsowanie staje się bezpieczne i przyjemne. Wejście do lodowatej wody z poczuciem pełnego przygotowania daje ogromną satysfakcję. To pierwszy krok, by morsowanie stało się nie tylko wyzwaniem, ale też źródłem radości.

Morsowanie w grupie – wsparcie, bezpieczeństwo i wspólna radość

Morsowanie, czyli zanurzanie się w lodowatej wodzie, zyskuje coraz większą popularność. I trudno się dziwić. Choć na początku może wydawać się ekstremalne, w grupie staje się znacznie łatwiejsze. Wspólne morsowanie to nie tylko większe poczucie bezpieczeństwa. To także wzajemna asekuracja i silna motywacja do regularnych kąpieli w zimnej wodzie. Obecność innych dodaje odwagi i pomaga przełamać pierwsze opory. Wspólne zanurzenia to coś więcej niż aktywność fizyczna. To rytuał, który łączy ludzi. Przed wejściem do wody można się razem rozgrzać i wymienić doświadczeniami. Po kąpieli przychodzi czas na wspólne emocje, śmiech i satysfakcję z pokonania własnych barier.

Dla początkujących obecność grupy to ogromne wsparcie. Pomaga oswoić się z zimnem i sprawia, że pierwsze próby stają się przyjemniejsze. Wspólna pasja buduje więzi i dodaje energii. Dołączenie do lokalnej społeczności morsów to także sposób na utrzymanie regularności. Świadomość, że ktoś czeka na wspólne morsowanie, skutecznie mobilizuje do działania. Regularność przynosi najlepsze efekty – zarówno dla ciała, jak i dla samopoczucia.

Morsowanie w domu – wanna, beczka lub mały basen

Jeśli wolisz zacząć przygodę z zimnem w znanym otoczeniu, domowe morsowanie będzie dobrym wyborem. Wystarczy wanna lub prysznic. Dla bardziej zaawansowanych sprawdzi się beczka albo niewielki basen z zimną wodą. Taka forma pozwala na regularne sesje w komfortowych warunkach. To szczególnie ważne na początku, gdy organizm dopiero uczy się reagować na chłód. W domowym zaciszu masz pełną kontrolę nad temperaturą wody i czasem kąpieli. Możesz dostosować wszystko do swoich potrzeb. Dzięki temu ciało stopniowo przyzwyczaja się do zimna, bez ryzyka szoku termicznego. To bezpieczny, wygodny i skuteczny sposób, by odkryć korzyści zimnych kąpieli. I to bez wychodzenia z domu.

Metoda Wima Hofa jako narzędzie adaptacji

Metoda Wima Hofa (WHM) łączy techniki oddechowe, ekspozycję na zimno i trening mentalny w jeden spójny system. Jej głównym celem jest wspieranie naturalnych zdolności adaptacyjnych organizmu, zwłaszcza w trudnych warunkach niskiej temperatury. Nie bez powodu WHM zyskała popularność wśród miłośników morsowania. Regularne stosowanie tej metody może zwiększyć odporność na zimno, poprawić koncentrację i skutecznie obniżyć poziom stresu.

Kluczowym elementem WHM są ćwiczenia oddechowe. Umożliwiają one świadome sterowanie reakcjami fizjologicznymi. Dzięki nim łatwiej opanować napięcie i ograniczyć odruch paniki, który często pojawia się przy kontakcie z lodowatą wodą. Trening mentalny, wzbogacony o techniki medytacyjne, wzmacnia odporność psychiczną. To ważne wsparcie w sytuacjach dyskomfortu i wyzwań, które wymagają wewnętrznej stabilności. Podstawą działania WHM jest zjawisko hormezy. To naturalna reakcja organizmu na krótkotrwały stres, taki jak zimno. Właśnie ten mechanizm adaptacyjny sprawia, że metoda Wima Hofa i samo morsowanie mogą zwiększać odporność na czynniki zewnętrzne i poprawiać ogólne samopoczucie. Choć efekty mogą się różnić w zależności od osoby, wiele relacji potwierdza wyraźne korzyści już po kilku tygodniach regularnej praktyki.

Jak unikać zagrożeń – hipotermia i szok termiczny

Morsowanie skutecznie pobudza organizm i poprawia nastrój. Jednak wiąże się też z pewnym ryzykiem. Najpoważniejsze zagrożenia to hipotermia i szok termiczny. Hipotermia pojawia się, gdy temperatura ciała spada poniżej 35°C. Objawia się drżeniem mięśni, dezorientacją, a w skrajnych przypadkach – utratą przytomności. Szok termiczny to gwałtowna reakcja organizmu na kontakt z lodowatą wodą. Może powodować trudności z oddychaniem, przyspieszone tętno i uczucie paniki. Aby morsowanie było bezpieczne, warto przestrzegać kilku prostych zasad:

  • Ogranicz czas przebywania w wodzie – na początek wystarczy kilkadziesiąt sekund.
  • Nie zanurzaj głowy – przez nią ciało traci najwięcej ciepła.
  • Po wyjściu z wody natychmiast się osusz i ubierz ciepło – najlepiej warstwowo, z czapką i rękawiczkami.
  • Miej przy sobie coś rozgrzewającego do picia – gorąca herbata z termosu sprawdzi się idealnie.

Jest jeszcze jedna zasada, której należy bezwzględnie przestrzegać: nigdy nie morsuj sam. Obecność drugiej osoby zwiększa bezpieczeństwo i pozwala szybko zareagować w razie problemów. Początkującym szczególnie poleca się dołączenie do lokalnej grupy morsów. Doświadczeni uczestnicy chętnie dzielą się wiedzą i pomagają przejść przez pierwsze kąpiele bez stresu.

Jak zadbać o ciało po morsowaniu – regeneracja i ogrzanie

Morsowanie to silna dawka endorfin i wyjątkowe emocje. Jednak to, co dzieje się po wyjściu z lodowatej wody, ma kluczowe znaczenie dla zdrowia. Organizm trzeba ogrzać szybko, ale z rozwagą. Nie należy od razu wskakiwać pod gorący prysznic. Taki gwałtowny skok temperatury może wywołać szok termiczny. Zamiast tego lepiej działać etapami. Najpierw załóż suche i ciepłe ubrania. Ubieraj się warstwowo – to skuteczny sposób na zatrzymanie ciepła i jednoczesne umożliwienie skórze oddychania.

Dobrym pomysłem na regenerację po zimnej kąpieli jest ciepły napój. Najlepiej sprawdzi się herbata z termosu. Rozgrzewa od środka, wspiera krążenie i pomaga organizmowi wrócić do równowagi. Przygotuj ją wcześniej, by po wyjściu z wody mieć ją od razu pod ręką. Oprócz ciepłego ubrania i napoju, warto zadbać o lekką aktywność fizyczną. Krótki spacer, delikatny trucht lub kilka energicznych ruchów pobudzają krążenie. Taki ruch działa jak naturalne źródło ciepła – rozgrzewa ciało i wspiera regenerację bez nadmiernego wysiłku. Podsumowując:

  • załóż warstwowe, suche i ciepłe ubrania,
  • wypij gorącą herbatę z termosu,
  • wykonaj krótką aktywność fizyczną, by pobudzić krążenie.

Ten prosty zestaw zwiększa komfort po morsowaniu. Co ważniejsze – chroni zdrowie. Dzięki niemu zimna kąpiel staje się bezpieczniejsza i bardziej przyjemna. To korzyść zarówno dla ciała, jak i samopoczucia.

Alternatywne formy adaptacji do zimna

Nie każdy od razu decyduje się na skok do lodowatej wody. Dla wielu osób pierwsze kroki w oswajaniu się z chłodem są znacznie łagodniejsze. Wybierają metody mniej ekstremalne, które zyskują coraz większą popularność. Jedną z takich metod jest morsowanie na sucho. Polega ono na wystawianiu ciała na niską temperaturę, ale bez kontaktu z wodą. To dobry sposób na rozpoczęcie przygody z zimnem. Przykładem mogą być zimowe spacery w lekkim ubraniu. Stopniowo przyzwyczajają organizm do chłodu i mogą przynieść zaskakująco dobre efekty.

Inną skuteczną alternatywą jest krioterapia. Zabieg polega na krótkim przebywaniu w specjalnej komorze, gdzie temperatura spada nawet do -110°C. Choć brzmi to ekstremalnie, sesje trwają tylko kilka minut i odbywają się pod nadzorem specjalistów. Krioterapia wspiera regenerację mięśni, poprawia krążenie i zmniejsza stany zapalne. Dlatego cieszy się dużym uznaniem wśród sportowców i osób aktywnych fizycznie.

Warto też zwrócić uwagę na terapię światłem czerwonym. Choć nie wiąże się bezpośrednio z zimnem, skutecznie wspomaga regenerację. Czerwone światło przenika głęboko w tkanki i stymuluje komórki do odnowy. To szczególnie pomocne po intensywnym wysiłku lub w okresach zwiększonego obciążenia fizycznego.

Każda z tych metod działa inaczej, ale łączy je wspólny cel — przygotowanie organizmu do lepszego funkcjonowania w niskich temperaturach. Dla wielu osób stanowią one bezpieczne i dostępne wprowadzenie do świata morsowania. Dodatkowo oferują liczne korzyści zdrowotne. Warto testować różne rozwiązania i wybrać to, które najlepiej pasuje do indywidualnych potrzeb i stylu życia.

Ideacje:

W świecie morsowania coraz większą rolę odgrywa nie tylko samo zanurzenie w lodowatej wodzie, ale także kreatywne podejście do tego rytuału. Choć jego istota się nie zmienia, wiele osób szuka sposobów, by uczynić go bardziej osobistym i – co ważne – jeszcze bardziej satysfakcjonującym. Jednym z najszybciej rozwijających się obszarów jest nowoczesny sprzęt. Innowacyjne neopreny, wyposażone w zaawansowane technologie, zapewniają lepszą izolację cieplną. Dzięki temu zwiększają komfort i poczucie bezpieczeństwa. To szczególnie ważne dla początkujących, którzy potrzebują wsparcia, zanim w pełni zanurzą się w zimnie – zarówno dosłownie, jak i w przenośni.

Równolegle rośnie zainteresowanie technikami mentalnymi i oddechowymi. Ćwiczenia inspirowane metodą Wima Hofa oraz praktyki jogiczne wspierają nie tylko ciało, ale też pomagają wyciszyć umysł. Morsowanie staje się dzięki temu nie tylko fizycznym wyzwaniem, lecz także formą medytacji i sposobem na odzyskanie wewnętrznej równowagi. Coraz częściej morsowanie łączy się z innymi aktywnościami:

  • jogą,
  • medytacją,
  • treningiem siłowym,
  • stretchingiem.

Takie połączenia przynoszą realne korzyści. Poprawiają krążenie, wzmacniają odporność i budują harmonię między ciałem a umysłem. Przykładowo, poranna joga zakończona krótkim zanurzeniem w zimnej wodzie działa jak naturalny zastrzyk energii – bez potrzeby sięgania po kawę. Przyszłość morsowania wciąż oferuje wiele możliwości. Wkrótce mogą pojawić się aplikacje monitorujące reakcje organizmu lub grupowe rytuały łączące ruch, terapię i wspólnotę. Jedno jest pewne – przestrzeń do eksperymentów i nowych pomysłów nadal pozostaje otwarta.

Czytaj także: Morsowanie dzieci – czy to bezpieczne i od kiedy zacząć

Komentarze (0)

W tej chwili nie ma żadnych komentarzy
Product added to wishlist